niedziela, 22 sierpnia 2010

Paris, Paris, le vie d'envie!

Alez ta Murcia ma szczescie do autostopu! Pamietacie brazylijczyka jadacego wprost do Amsterdamu? Otoz dzis Natalia M. skusila do zatrzymania mlodzienca imieniem Francesco. Obchodzil on dzis swe 39 urodziny i w ramach prezentu Kasia Ko i Murencja ofiarowaly mu swoj czas. Spory byl to prezent skoro juz od 14 az do 22 (kiedy to po wielu przygodach polaczyly sie z Kasia Ka i Agata). Coz to duzo mowic, dziewczeta musialy go zauroczyc gdyz nadlozyl dla nich 300 km i otoczyl ojcowska wrecz opieka. A dodam, ze brzydki nie byl.

My zas z Agata swoje szczescie liczymy w ilosci poznanych, ciekawych ludzi, a tych bylo wielu - nasza droga do miasta swiatla zamknela sie w 6 przesiadkach. Pierwsza byla emerytowana nauczycielka sypiaca upomnieniami jak z rekawa. Potem radosni geje i couchsurferka z Austrii, Biznesmen, znajacy tajniki milosci (nie jedno zjawisko nam wyjasnil), pewien Polak, tworczyni kostiumow Royal de Luxe jezdzaca 20letnia furgonetka z lozkiem w bagazniku (z kasety lecialo Hello Mary Lou, czulysmy sie jak w prawdziwym filmie drogi!) i wreszcie Arnaud - zamiast na najblizsza stacje RER, zawiozl nas na te najblizsza do naszej wysiadki bawiac nas przy tym nie lada konwersacja :)

I oto jestesly w miescie zakochanych! Juz nie moge usiedziec w miejscu. A jutrzejszy dzien lekkim sie nie zapowiada i czas juz oczy zmruzyc swe. Wiec kilka mysli na koniec:

1. Tylko Polki moga lapac stopa na autostradzie.
2. W podrozy najwazniejsze jest podrozowanie, nie bycie u celu jak najszybciej.
3. Happy Birthday Francesco!!! Lots of love, hugs and kisses from Kate and Natalie

no to do zo

1 komentarz:

  1. oj Laski!! dajecie czadu :) strasznie Wam zazdroszczę :) jesteście teraz w moim ukochanym mieście...kolekcjonujcie przygody :) Sis! Nie zapomnij o kartkach :D Cała rodzinka i nawet już moi koledzy w pracy czytają bloga i Wam kibicują.... Buziaki :)

    Sis

    OdpowiedzUsuń