Nasza najmłodsza towarzyszka, nasza maskotka i pupilka, którą będziemy musiały się opiekować to właśnie Katarzyna. Jest moją przybraną córką, więc nie mogę napisać o niej złego słowa. Poza tym jest uczy się w mojej ukochanej Topci, więc skoro kontynuuje rodzinne tradycje, to nie mam prawa się za bardzo czepiać;)
Pierwsze słowa, które przychodzą mi do głowy, gdy myślę o Kasi to WULKAN ENERGII. Zapewne mogłaby wspomóc niejedną elektrownię.Zawsze też ma głowę pełną pomysłów i chyba zawsze tak było, bo pamięram ją jeszcze jako małą zuchenkę, która na poczekaniu wymyślała rymowane wierszyki. Dlateg w zasadzie nie zdziwiłam się, że chce zostać reżyserką filmową. Już nie mogę doczekać się naszych wspólnych szaleństw podczas wyprawy!:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz